Przyjechaliśmy do Varanasi z ponad 3 godzinnym opóźnieniem.Motorikszą jedziemy do hotelu "Sarin Inn", ale że riksiarz pomylił hotele ( oba miały taką samą nazwę ), to trochę pojeździliśmy po mieście. Hotel w porządku, przede wszystkim jest klima. Po rozpakowaniu i krótkim odpoczynku jedziemy na spotkanie z Dorotą i Lilianą. Jesteśmy z nimi do wieczora i wracamy do hotelu.