Pobudka o 4.00. O 5.00 jesteśmy na dworcu autobusowym(Taxi 40B.)Za załadowanie plecaków na dach autobusu daję gościowi 2 B.Jest niezadowolony, ale bierze(chciał 20).O 6.00 odjazd i po 1km. psuje się autobus.Podstawiają nowy i przepakowują bagaże.Po ok.100km. psuje się koło.Naprawiaja.Jedziemy z małymi przerwami do 18.Dość męczące, ale ludzie w autobusie bardzo mili.W Bahir Dar załatwiamy hotel(70B. za dwójkę) i łódź na jutrzejszą wycieczkę.